lip 01 2005

*@*@*@*@*@*@*@*@*@


Komentarze: 5

Głowa boli..gardlo tez...bleh..

Patrze przez okno...Pada..a raczej leje..

To juz tłumaczy moje dzisiejsze 'optymistyczne' podejscie do swiata...

Ale jeszcze troche..(niedziela_rano) i bede na wsi 9 h drogi od mojego domku...

Hmm...bez kompa,bez TV...

ale sadze..że niektorzy zgodza sie zę mną i pokuszą się o stwieerdzenie,ze mi sie to przyda:)

Szkoda jedynie,ze po przyjezdzie czeka mnie rozmowa z M..:(

Może macie doswiadczenie...i wiecie jak powinnam zareagowac po tym gdy kolega ,ktorego naprawde lubie(ale of course jako KOLEGE) wyzna,ze od dluzszego czasu coś do mnie czuje?:(

Dziwna sytuacja..ehh..

Uuuu zaczelo grzmieć...ale ja jestem dzielna dziewczynką i sie nie boje:D...<heh...taka jest oficjalna wersja:P>...

Ciekawe czy leci teraz na Mtv 'The Real World'...hmm...

...Pojde sprawdzic:D

justysia* : :
02 lipca 2005, 12:18
Tez cos o tym wiem,kolega ktorego znlam... 9lat.Dobry kolega naprawde ale TYLKO kolega.Zawsze nam sie fajnie gadalo i wogole spoko bylo,od zerowki chodzilismy do jednej klasy,az tu nagle pod koniec gimnnazjum ten choc niedoslownie ale bardzo wielka aluzja dał mi to do zrozumienia... Nie chcialam zniszczyc tego co bylo miedzy nami,w koncu tyle sie znalismy,fajnie bylo ale NIC poza tym,powiedzialam mu delikatnie co i jak,ze bardzo go lubie ale niestety nic poza tym,ale staralam sie nie unikac go chociaz na poczatku po tym co mu powiedzialam jakos tak dziwnie nam sie gadalo,oboje bylismy tacy jacys,dziwni.Ale to z czasem przeszlo,nie minal rok,juz fajnie sie z nim gada,jest spoko,on ma dziewczyne,znam ja,fajna sie wydaje,spoko. Moim zdaniem nic na siłe,musisz z nim szczerze pogadac,ale delikatnie i ze zrozumieniem.(wyobraz sobie ze to ty sie ujawniasz a chlopak ci mowi NIE) Ale lepiej nie robic złudnych nadziei. Szczerosc! :) A potem to juz zalezy od tego jak silna przyjażn, czy kolezenstwo was łaczy i czy
*linka*
02 lipca 2005, 11:47
Gdzieś Ty się przeziębiła, biedaczko :)? Oo tak, zdecydowanie taki wypoczynek na wsi, z dala od najnowszych osiągnięć techniki ;) dobrze Ci zrobi :]. Hmm... ja miałam z taką sytuacją do czynienia kilka razy... Ale nie mogę Ci nic poradzić, bo nie ma uniwersalnych i prostych zasad postępowania. Po prostu powinnaś z nim porozmawiać i zastanowić się, co teraz będzie. Jeżeli jesteś pewna, że nie odwzajemniasz jego uczuć, to musisz mu to szczerze powiedzieć, tylko tak jak powiedziała koleżanka powyżej ;) - delikatnie. Tak, żeby go nie zranić. A jeśli jesteś przekonana, że to się nigdy nie zmieni, to nie pozostawiaj mu złudzeń... Czy Wasz przyjaźń to przetrwa? To już zależy od Was... Życzę powodzenia i pozdrawiam :*.
marika vol. 2
02 lipca 2005, 10:00
nie znudzil Ci sie jeszcze ten szablon? ;] ja bym tyle z jednym nie wytrzymala ;] jako kobieta potrzebuje zmian :D
02 lipca 2005, 09:58
zawsze sie czuje glupio z powodu takiego \'kolegi\' bo wydaje mi sie ze to moja wina, chociaz nic nie zrobilam... milego wyjazdu.. napewno Ci sie przyda taki wyjazd, ja od 8 - 12 lipca bede na campingu rowniez bez jakiegokolwiek pradu, jedynie z lampą naftową ;] co prawa bedziemy chodzic [5km] do pobliskiego miasta gdzie jest mnostwo plaz i jest prad ! ;] takze.. do poczytania :*
01 lipca 2005, 19:09
Miałam taką sytuację :/ Do tej pory się do mnie nie odzywa (za 100% szczerość, że nie chce z nim być i chcieć nie będę). Przekaż to jakoś deliktanie, bo faceci (choć nie wyglądają) bywają wrażliwi (pryznajmniej na tym punkcie ;))
I nie ma gorszej sytuacji, niż zraniona męska duma :/
3maj się :) Jakoś to będzie :)

Dodaj komentarz