Hm jakby chociaż przez tydzień było wszystko idealnie, tak byś się do tego przyzwyczaiła, że potem Twoje życie stało by się jeszcze bardziej uciążliwe niż przed \"idealnym tygodniem\"... Hm a całe życie też nie może być idealne, bo wtedy życie nie ma sensu... sama monotonia... o nic nie walczysz, niczego nie prawgniesz, nie masz marzeń... bo wszystko się spełnia... Chociaż czasami jest ciężko to chyba lepiej że jest tak a nie inaczej :D
Justynko...Tak mi się zdaje,że nie ma rzeczy idealnych,ale może to być nie prawdą,bo ja rosne :).Troszke więcej pogody ducha i będzie!Gdybym miała znajomości tam na górze na pewno bym Ci jakoś pomogła w tym idealnym \"chociaż tygodniu\",ale niestety takowych znajomości nie mam :(.Ale nie martw się!Idzie wiosna (chociaż już tak bardzo tego nie widać :),zaraz będą święta,później długi weekend,a zaraz potem WAKACJE!!!!!!No i może wtedy będziesz mieć dwa miesiące idealne?Czas pokaże!
*linka*
28 marca 2004, 13:59
Moja droga Justysiu - czasami jest prawie idealnie :). W dużej mierze wszystko zależy od naszego nastawienia, ale oczywiście nie na wszystko możemy mieć wpływ i pozytywnym nastawieniem, kiedy wszystko sprzysięże się przeciwko nam, niczego nie zwojujemy. Ale kiedy coś się nam udaje, kiedy odczuwamy radość, postarajmy się jak najdłużej zachować taki stan rzeczy - nie pozwólmy zniszczyć sobie dobrego humoru z powodu jakiś błahostek i spraw mało istotnych. Życzę Ci tego, żebyś mogła uznać jakiś tydzień lub miesiąc za idealny =]. Wiadomo, że zawsze coś chociaż minimalnie popsuje nam humor, ale niech wszystko idzie po Twojej myśli, a z Twoich ust nie schodzi uśmiech. Zobaczysz, że kiedyś tak będzie :). Pozdrawiam :*.
Dodaj komentarz