Komentarze: 6
Ja jestem jakas inna...jutro rano(punkt 5:30)mam siedziec gotowa do okolo 8 godzinnej podrozy na Wegry a ja nadal nie jestem spakowana!!.... Beztrosko siedze sobie przy moim jakze zacnym komputerku wcinajac moja ulubiona czekolade z(calymi)orzechami...Gdybyscie widzialy teraz moj pokoj..istne pobojowisko!..jak wchodzic to jedynie na wslasna odpowiedzialnosc..niewiadomo co kryje sie za stertami ciuchow i smieci:P...Na samym srodku pokoju znalazlo sie jednak miejsce na kupke rzeczy do zabrania......Bedzie trzeba wymyslic sprytny sposob na przemycenie tego do samochodu-przypominam ze jade na wakacje z rodzicami....predzej by mnie wysmiali niz pozwolili TO wszystko zabrac ze soba...zwlaszzca ze pewnie polowa z tych rzeczy w ogole mi sie nie przyda...
A po powrocie?....a po powrocie czeka mnie wizyta u fryzjera:)......ii...dentysty:(((...(o Boze:( )
To chyba by bylo na tyle...do zobaczenia za okolo 2 tygodnie..lub troszke wczesniej...zyczcie mi MILEJ podrozy:))