Komentarze: 6
Wreszcie w domku...wreszcie przy swoim komputerku:P...przez ten caly czas kiedy bylam na wegrzech strasznie odzwyczailam sie od internetu itp..czuje sie tak jakbym co najmniej rok nie miala z nim do czynienia:P
Jak bylo na Wegrzech??...przyjemnie...zwlaszcza dla moich oczu:P...ach ci opaleni,skapo ubrani faceci:D:P...szkoda tylko ze wiekszosc z nich byla zajeta..ale i tak milo bylo popatrzec;)
Wiecej rozpisywac sie nie bede bo poprostu mi sie nie chce:P-tak..wiem..len ze mnie:P
---------------
Jutro mam sie spotkac z chlopakiem ktorego znam od ponad roku przez internet..musze przyznac ze troche sie denerwuje...Bo:1.co jesli bedzie dretwo..i nie bedzie o czym gadac?:>,2.co jesli w rzeczywistosci okaze sie strasznym palantem??,3.co jesli mu sie nie spodobam?:P,4.itd..itd...
dodam ze nie umawiam sie przez neta..no ale skoro znamy sie ponad rok to glupio mi bylo sie nie zgodzic..zreszta wypadaloby sie w koncu spotkac twarza w twarz..prawda?:D PS:boli mnie brzuch/zoladek...po co ja sie opychalam tymi pistacjami??:(